poniedziałek, 26 marca 2012

Porządki finansów domowych - ile pieniędzy można zaoszczędzić? część 1

Dzisiaj napiszę o tym ile można zyskać na gruntownych porządkach swoich finansów.

Jestem w o tyle dobrej sytuacji, że mieszkam w swoim własnym mieszkaniu. Nie musiałem brać kredytu na to by mieć gdzie mieszkać. Dzięki temu, z moich comiesięcznych dochodów nie muszę spłacać grubej kasy do banku.
Są jednak inne comiesięczne opłaty, których niesposób nie mieć. Uporządkowanie tych comiesięcznych obciążeń potrafi dać naprawdę dużo dobrego budżetowi domowemu! Poniżej opiszę moje doświadczenia i rozwiązania związane z tym tematem.

Po pierwsze: Rachunek osobisty

Rachunek, do którego dostęp mam ja i Buźka. Tak to sobie wymyśliliśmy i sprawdza się póki co.
Okazało się po analizie jego kosztów, że jest strasznie drogi. Płaciłem 7 PLN/miesięcznie za jego prowadzenie a do tego dochodziły jeszcze koszty przelewów i zleceń stałych (0,9 PLN/sztuka). Przelewów było zwykle ok 10 w miesiącu. Oznaczało to, że płacę za trzymanie SWOICH pieniędzy w ICH banku ok 190 PLN rocznie!
Sprawę rozwiązałem w bardzo prosty sposób. Okazało się, że mogę zmienić konto na inne, prowadzone dokładnie tak samo, przez ten sam bank. Oba konta różnią się wyłącznie nazwą. Załatwienie formalności w banku zajęło mi zaledwie ok 10 minut a oszczędności zaczęły się od razu. Dzisiaj płacę 1,5 PLN/miesięcznie (za kartę do rachunku) i nie mam żadnych kosztów przelewów czy też zleceń stałych. Dodatkowo mogę wypłacać gotówkę ze wszystkich bankomatów za darmo.
Oszczędność w skali roku: 174 PLN.

Jeśli chcesz założyć dobre konto osobiste lub skorzystać z innych ciekawych produktów finansowych, polecam stronę: http://dobrarada.systempartnerski.pl .

Po drugie: Telefon komórkowy.

Od wielu lat mam telefon w jednej z naszych sieci. Korzystałem z niego wykorzystując dostępne pakiety. Od dłuższego jednak czasu, korzystam wyłącznie z telefonu służbowego, a swój telefon prywatny dałem Młodemu. Ile mu ten prezent radości sprawił... Od razu byłem najlepszym tatą na świecie :)
Za abonament płaciłem 55 PLN/miesiąc. Okazało się, że Młody wygaduje max kilkanaście minut miesięcznie. W związku z tym zdecydowałem się rozwiązać umowę i w miejsce abonamentu kupić prepaid, który miał kosztować 50PLN na 3 miesiące. Złożyłem wypowiedzenie umowy. Po paru dniach zadzwonił do mnie konsultant z propozycją, której nie mogłem nie przyjąć :) Okazało się że jednak mogę obniżyć taryfę do najniższej (25PLN miesięcznie). Dodatkowo sieć, aby utrzymać klienta, stosuje specjalną zniżkę dla klientów zdecydowanych na odejście. Taka obniżka to 50%! Oznacza to, że decydując się na roczny kontrakt, będę płacił tylko 12,50 PLN miesięcznie i Młody będzie miał do wygadania co miesiąc 70 minut.
Oszczędność w skali roku: 510 PLN!

Po trzecie: Telewizja.

Telewizja to straszny timekiller. Wiem o tym i staram się ją ograniczać. Ale jednak jest w domu i ogłada się. Aby była dobra, zdecydowałem się na platformę n. W promocji dostałem dekoder za złotówkę i pakiet full za 99PLN miesięcznie. Okres promocyjny się skończył i nagle okazało się, że faktury już nie przychodzą z taką kwotą a wyższe o prawie 40 PLN!
Zrobiliśmy z Buźką selekcję tego co naprawdę oglądamy i zdecydowaliśmy się wyciąć część pakietów. Tym sposobem nasze comiesięczne zobowiązania zmalały ze 139 PLN na 58 PLN.
Oszczędność w skali roku: 972 PLN!

cdn. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz